Malownicze, ciche i spokojne Góry Złote

Góry Złote to pasmo w Sudetach Wschodnich. Ciągną się na długości ok. 40 km od Przełęczy Kłodzkiej (483 m n.p.m., przełęcz oddziela je od Gór Bardzkich), na północnym zachodzie do Przełęczy Ramzovskiej na południowym wschodzie oraz przełęczy między szczytami Pasieczna i Smrek na południu. Przełęcz Różaniec (583 m n.p.m.) dzieli je na dwie części: północno-zachodnią niższą i południowo-wschodnią wyższą. Od zachodu Góry Złote graniczą z Kotliną Kłodzką, od północy z Górami Bardzkimi, od północnego wschodu z Przedgórzem Paczkowskim. Na południowym zachodzie graniczą z Krowiarkami (należącymi do Masywu Śnieżnika) poprzez dolinę Białej Lądeckiej. Granica południowo-wschodnia biegnie od Przełęczy Trzech Granic (1116 m n.p.m.) doliną Białej Lądeckiej do Stronia Śląskiego i oddziela to pasmo od Gór Bialskich.

Głównym grzbietem Gór Złotych biegnie granica polsko-czeska. Czeska nazwa – Rychlebskié hory – pochodzi od zamku Rychleby, którego ruiny leżą na południe od miasteczka Javorník. Południowe stoki pasma należą do Polski, północne do Czech. Rychlebskié hory sąsiadują przez dolinę Bělej ze Zlatohorską vrchoviną (Górami Opawskimi), a także z Wysokim Jesionikiem.

 Góry Złote, widok z okolic Otmuchowa

Góry Złote, okolice Travnej

Według niektórych geografów polskich i czeskich (m.in. profesora Jerzego Kondrackiego) Góry Bialskie są zaliczane do Gór Złotych. Teza ta może być zasadna, ponieważ geologicznie stanowią jedną jednostkę geomorfologiczną, w której wydziela się dwie części. Część północna to masyw kłodzko-złotostocki, część południowa to nasunięcie ramzowskie. Czescy geografowie oba pasma – Góry Złote i Bialskie – zaliczają do jednego pasma Rychlebskich hor.

Z powodu tego zamieszania wynika trudność w określeniu najwyższych szczytów, a są również rozbieżności w ustaleniu ich wysokości. Jeżeli traktujemy Góry Złote i Bialskie jako osobne pasma, to najwyższymi szczytami są: w Górach Złotych Smrek (1125 m n.p.m.), leżący całkowicie po czeskiej stronie, w Górach Bialskich Postawna (1124 m n.p.m.). Inne wysokie szczyty w Górach Złotych to: Kowadło (989 m n.p.m.), Pasieczna (928 m n.p.m.), Borówkowa (900 m n.p.m.), na której w 2006 r. Czesi zbudowali wieżę widokową, Jawornik Wielki (872 m n.p.m.). Szczyty Gór Bialskich to: Postawna (1124 m n.p.m.), Travná hora (1120 m n.p.m.), Brusek (1116 m n.p.m.), Rudawiec (1112 m n.p.m.). Zapoczątkowana w 1997 roku idea zdobywania Korony Gór Polski uwzględnia szczyty Gór Złotych i Bialskich. Jednak tu bierze się pod uwagę najwyższe szczyty pasm górskich, na które prowadzą znakowane szlaki turystyczne. Tak więc do Korony Gór Polski należą w Górach Złotych Kowadło, w Bialskich Rudawiec. Kowadło, widok z Bielic, fot. Jacek Halicki, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e5/2016_Kowad%C5%82o%2C_G%C3%B3ry_Z%C5%82ote.jpg/1024px-2016_Kowad%C5%82o%2C_G%C3%B3ry_Z%C5%82ote.jpg

 Na szczycie Rudawca, fot. Jaknowy, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/29/Rudawiec.jpg

Góry Złote zbudowane są głównie z gnejsów i łupków łyszczykowych. Dodatkowo występują paragnejsy, amfibolity, łupki kwarcowe, łupki grafitowe, marmury kalcytowe i dolomitowe, skały wapienno-krzemianowe i inne. Są tu liczne kamieniołomy, niektóre już nieczynne. W okolicach Lutyni wydobywano bazalt, w Radochowie gnejsy, w okolicach Złotego Stoku marmury i łupki metamorficzne, granodioryty w Chwalisławiu i Mąkolnie. Dziś wydobywa się wapienie krystaliczne w rejonie Lipovej-lázni, Vápennej i w Supíkovicach oraz granit w Žulovej. Od ok. X w. w Złotym Stoku rozwijało się (w pewnych okresach bardzo prężnie) górnictwo i hutnictwo złota. Od początku XVIII w. wydobywano także rudy arsenu, z których produkowano arszenik.

Bogactwem Gór Złotych są wody mineralne. W okolicach Lądka Zdroju występują radoczynne cieplice (o temperaturze ponad 40 stopni Celsjusza) siarczkowe i fluorkowe. Na pewno wykorzystywane były już ok. XII-XIII w. Źródła historyczne mówią, że Tatarzy w 1241 r. zniszczyli istniejące tu urządzenia kąpielowe. Lądek Zdrój uważa się za najstarsze uzdrowisko w Polsce. Najstarszy zakład przyrodoleczniczy „Jerzy” został zbudowany w 1498 roku. Obecnie w Lądku Zdroju wykorzystuje się siedem źródeł. Po czeskiej stronie, na granicy Rychlebskich hor i Wysokiego Jesionika istnieje uzdrowisko Lipová-láznĕ.

Lądek Zdrój, kryty most nad Białą Lądecką

 

Lądek Zdrój, kaplica pw. św. Jerzego w parku zdrojowym

W Górach Złotych występują jaskinie związane ze zjawiskami krasowymi. Są to: Jaskinia Radochowska koło Radochowa, a w Czechach jaskinie Na Špičáku i Na Pomezí.
Główną rzeką regionu Gór Złotych jest Biała Lądecka. Jej źródła znajdują się na południe od wsi Bielice, na pograniczu Gór Bialskich i Złotych. Potem rzeka płynie na północ i północny wschód, w dolinie między Górami Bialskimi i Złotymi. W Stroniu Śląskim rzeka znów skręca na północ. W Lądku Zdroju bieg rzeki zmienia kierunek na wschodni. Biała Lądecka wpada do Nysy Kłodzkiej w miejscowości Pilcz, na południe od Kłodzka. Północno-wschodnie stoki Gór Złotych odwadnia wiele mniejszych potoków, które na Przedgórzu Sudeckim także wpadają do Nysy Kłodzkiej.

Długi Spław – jedno ze źródeł Białej Lądeckiej, fot. Grzegorz Wysocki, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/ae/Zrod%C5%82o_rzeki_Bialej_Ladeckiej.jpg

Góry Złote pierwotnie porastał naturalny las charakterystyczny dla Sudetów i Przedgórza Sudeckiego (Puszcza Sudecka), w którym występowały jodły, buki, modrzewie, świerki, jawory, graby i inne gatunki. W wieku XVIII i XIX masowo zaczęto wyrąbywać drzewa na potrzeby rozwijającego się przemysłu. W miejsce wyciętych lasów liściastych i mieszanych sadzono świerki odmian pochodzących z łagodniejszego klimatu, a więc mniej odpornych na ostry klimat sudecki. Monokultura świerka spowodowała zubożenie flory gór i przyczyniła się do zmniejszenia odporności lasów na działanie czynników klimatycznych i szkodników. Stąd częste na obszarze Sudetów (szczególnie Karkonoszy i Gór Izerskich) pojawianie się szkodników i zamieranie lasów. Gdzieniegdzie na terenie Sudetów i Przedgórza Sudeckiego pozostały enklawy dawnej puszczy. W miejscach tych utworzono parki narodowe i krajobrazowe oraz rezerwaty. Góry Złote znajdują się na terenie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego utworzonego w 1981 roku na obszarze Masywu Śnieżnika, Gór Bialskich i Złotych. Na terenie parku jest kilka rezerwatów. Na obszarze między Górami Złotymi a Bialskimi, w rejonie źródeł Białej Lądeckiej, znajduje się rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki (utworzony w 1963 roku, ponad 124 ha powierzchni), gdzie chroni się naturalny las sudecki z drzewostanem liściastym i mieszanym. Jednym z charakterystycznych gatunków występujących tutaj jest jawor (Puszcza Jaworowa). Niegdyś Słowianie uważali to drzewo za święte. O specjalnym traktowaniu jawora przez dawnych mieszkańców tych ziem świadczą nazwy w regionie: czeskie miasteczko Javorník, szczyty Javornik (764 m n.p.m.), Jawornik Wielki (872 m n.p.m.), Przełęcz Jaworowa i inne. Niegdyś wierzono, że na Jaworniku Wielkim mieszkały duchy.

Góry Złote nie należą do najbardziej popularnych pod względem turystycznym pasm górskich. Jednak w ostatnich latach zagląda tu coraz więcej turystów szukających ciszy i spokoju. Tu można przemierzać nie zadeptane jeszcze szlaki, piesze i rowerowe, można obcować z przyrodą i podziwiać rozległe widoki. Duży wpływ na popularyzację Gór Złotych i Bialskich ma idea zdobywania Korony Gór Polski (zapoczątkowana 1997 roku). A więc zdobywcy szczytów, oprócz znanych i popularnych Rysów, Babiej Góry czy Śnieżki, muszą wybrać się także w mniej znane pasma górskie i wejść na przykład na Kowadło i Rudawiec.

Najpopularniejsze miejscowości w Górach Złotych to: miasta – Lądek Zdrój, Złoty Stok, Stronie Śląskie; wsie – Bielice, Chwalisław, Laski, Jaszkowa Górna, Mąkolno, Nowy Gierałtów, Ołdrzychowice Kłodzkie, Orłowiec, Radochów, Stary Gierałtów, Trzebieszowice i inne. Po czeskiej stronie interesujące są: Bílá Voda, Branná, Chrastice, Hanušovice, Javorník, Travná, Staré Mĕsto pod Snĕžníkem, Lipová-láznĕ, Petříkov, Ramzová, Vápenná, Žulová i inne.

W rejon Gór Złotych prowadzi wiele dróg. Od strony Kłodzka można dojechać drogą nr 46 do Złotego Stoku albo drogą nr 392 wiodącą doliną Białej Lądeckiej przez Ołdrzychowice Kłodzkie i Trzebieszowice do Lądka Zdroju. Z Wrocławia można dojechać w okolice Złotego Stoku najpierw drogą nr 8 do Ząbkowic Śląskich, nr 382 do Kamieńca Ząbkowickiego i nr 390 do Złotego Stoku lub lokalnymi drogami przez Strzelin, Ziębice i Paczków do Złotego Stoku. Z Opolszczyzny, Górnego Śląska i Małopolski prowadzi droga nr 46 (Gliwice-Kłodzko). Ze Złotego Stoku do Lądka Zdroju prowadzi malownicza droga nr 390. Jest kręta z licznymi serpentynami. Prowadzi zalesionymi zboczami Gór Złotych. Jest to fragment starej drogi zbudowanej w XIX wieku przez właścicielkę tych terenów królewnę Mariannę Orańską.

Podróżowanie samochodem oraz wędrowanie szlakami turystycznymi, pieszymi i rowerowymi, w rejonie Gór Złotych ułatwiają dawne przejścia graniczne między Polską i Czechami – drogowe: Złoty Stok – Bílá Voda; Paczków – Bilý Potok; Dziewiętlice – Bernartice; Lutynia (Lądek Zdrój) – Travná przez Przełęcz Lądecką; Kałków – Vidnava; Nowa Morawa – Staré Mĕsto przez Przełęcz Płoszczynę; piesze i rowerowe: Orłowiec – Bílá Voda (Růženec) przez Przełęcz Różaniec; Lądek Zdrój – Černý Kout przez Przełęcz Karpowską; Nowy Gierałtów – Uhelná przez Przełęcz Gierałtowską.

Warto zajrzeć na strony:

opis Gór Złotych:

http://naszesudety.pl/gory-zlote-opis-pasma.html

ciekawe opisy niektórych szlaków:

https://sudeckiedrogi.wordpress.com/category/wycieczki/gory-zlote/

https://sudeckiedrogi.wordpress.com/o-pasmach-slow-pare/

Zobacz też:

 http://www.dobryprzewodnik.cba.pl/2017/08/22/polskie-eldorado/

http://www.dobryprzewodnik.cba.pl/2017/08/22/wodospady-w-polsce-4/

 oprac.  ES

POLSKIE ELDORADO

W czasach historycznych na terenie Polski wydobywano złoto w wielu miejscach, głównie na południu, w Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim – w okolicy Złotoryi, Lwówka Śląskiego, Legnickiego Pola, w Kotlinie Jeleniogórskiej, w okolicy Głuchołaz w Górach Opawskich, itp. Miejsce, w którym nieprzerwanie wydobywano złoto od średniowiecza do XX wieku jest Złoty Stok położony u podnóża Gór Złotych w Sudetach Wschodnich. Już we wczesnym średniowieczu prowadzono tu prace wydobywcze. Najstarszy dokument mówiący o górnictwie złota w Złotym Stoku pochodzi z 1273 r. Wydał go książę śląski Henryk IV Probus, który zezwolił cystersom z opactwa w pobliskim Kamieńcu (Kamieniec Ząbkowicki) na prowadzenie robót górniczych.

Złoto w złożach złotostockich występuje razem z rudami arsenu. Pierwotnie złoto było głównym kruszcem wydobywanym tutaj. Jednak pod koniec XVI wieku złoża zaczęły się wyczerpywać. Wówczas aptekarz Hans Scharffenberg opracował metody pozyskiwania arsenu z hałd kopalnianych oraz produkcji arszeniku. Zastosowano je w Złotym Stoku i wkrótce ośrodek ten stał się jednym z głównych miejsc produkcji arszeniku (tlenek arsenu, As2O3, silna trucizna), który dawniej był popularnym środkiem do zwalczania gryzoni. Arszenik, w minimalnych dawkach, był także składnikiem pewnych specyfików medycznych. Nadal w kopalniach złotostockich pozyskiwano złoto, lecz teraz nie było ono głównym produktem. Wydobycie rud arsenu oraz uboczne pozyskiwanie złota prowadzono w Złotym Stoku do 1962 roku. Potem kopalnię zamknięto bez podania konkretnych przyczyn. Pozostawiono niszczejące urządzenia, a woda zalewała wyrobiska. Szacuje się, że w ciągu ok. 700 lat eksploatacji złóż wydrążono ok. 300 km korytarzy, które rozmieszczone są na 21 poziomach. Pozyskano ok. 16 ton czystego złota i 126 tys. ton arszeniku.

Opuszczona kopalnia pozostawała przeszło 30 lat. Na początku lat 90. XX wieku powstał pomysł udostępnienia części kopalni do zwiedzania. Autorem i realizatorem tego zamierzenia był ówczesny burmistrz Złotego Stoku Wiktor Lubieniecki. Kilka lat trwały prace przygotowawcze. W maju 1996 r. udostępniono do zwiedzania Podziemną Trasę Turystyczną „Kopalnia Złota”. Jako pierwszą otwarto Sztolnię Gertruda (500 m długości), następnie Sztolnię Czarną Górną, w której znajduje się wodospad [PODZIEMNY WODOSPAD W KOPALNI ZŁOTA, ZŁOTY STOK]. W roku 2008 udostępniono dolny poziom Sztolni Czarnej Górnej – czyli Sztolnię Czarną Dolną. W kwietniu 2017 roku, po kilku latach prac, otwarto dla zwiedzających Sztolnię Ochrową (była całkowicie zalana wodą). Wydaje się, że to najpiękniejsza sztolnia złotostockiej kopalni. Jej ściany, strop i spąg są pokryte nalotem ochry o barwach od żółtej, poprzez pomarańczową i czerwoną, do brązowej. Ochra to zwietrzelina skał bogatych w związki żelaza.

Dodatkowo w Sztolni Gertruda turyści mogą przepłynąć łodzią odcinek o długości ok. 200 metrów. Zakończenie zwiedzania to podróż Podziemnym Pomarańczowym Tramwajem. W dawnej górniczej cechowni urządzono także Izbę Pamięci, w której zgromadzono dokumenty, książki, dawne przewodniki, stare fotografie, ryciny i przedmioty dokumentujące historię kopalni oraz miasta Złotego Stoku. Warta zwiedzenia jest też rekonstrukcja Średniowiecznej Osady Górniczej. Na turystów czekają jeszcze inne atrakcje – płukanie złota, wybijanie pamiątkowych monet, odlewanie sztabek, wystawa minerałów i inne.

Kopalnia Złota w Złotym Stoku

Złoty Stok, ul. Złota 7

www.kopalniazlota.pl

Kopalnia czynna codziennie

kwiecień-październik od 9.00 do 18.00

listopad-marzec od 9.00 do 17.00

Ceny biletów zależne od wariantów zwiedzania, wariant podstawowy: 19 zł normalny, 16 zł ulgowy

Opracowano na podstawie:

www.kopalniazlota.pl

www.wikipedia.pl

opr. ES

WODOSPADY W POLSCE (4)

 

SUDETY

GÓRY ZŁOTE

PODZIEMNY WODOSPAD W KOPALNI ZŁOTA, ZŁOTY STOK

Ekspozycja w podziemiach kopalni w Złotym Stoku

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/41/2016_Muzeum_Kopalni_Z%C5%82ota_w_Z%C5%82otym_Stoku%2C_tunel_1.jpg/225px-2016_Muzeum_Kopalni_Z%C5%82ota_w_Z%C5%82otym_Stoku%2C_tunel_1.jpg

 

Wodospad w Sztolni Czarnej Górnej złotostockiej kopalni

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1a/Z%C5%82oty_Stok_Underground_Waterfall.JPG

  Wodospad ten jest nietypowy. Znajduje się 23 metry pod ziemią, w Czarnej Sztolni w Kopalni Złota w Złotym Stoku [POLSKIE ELDORADO]. Woda spada tu z wysokości około 8 metrów. Przy tym występuje duży huk, który spotęgowany jest przez echo rozchodzące się w podziemnej komorze. Strumień wody podświetlany jest kolorowymi światłami. Efekt jest niezapomniany. Jest to jedyne takie miejsce w Polsce i pewnie jedno z niewielu w Europie. Podobno pod wodospadem znajduje się wejście do tajemniczego korytarza, w którym w maju 1945 r. Niemcy mieli ukryć jakiś tajemniczy ładunek…

 Opr. ES

WODOSPADY W POLSCE (3)

SUDETY

MASYW ŚNIEŻNIKA

WODOSPAD WILCZKI, MIĘDZYGÓRZE

Międzygórze to jedna z najciekawszych i najbardziej malowniczych miejscowości w Sudetach. Leży na Ziemi Kłodzkiej, w Sudetach Wschodnich, w Masywie Śnieżnika. Jest miejscowością o charakterze wczasowym i turystycznym. Stąd prowadzą szlaki turystyczne na Śnieżnik oraz w inne miejsca masywu. Miejscowość jest położona w wąskiej, malowniczej dolinie rzeki Wilczki i jej dopływu Bogoryi, na wysokości 480-800 m n.p.m.

Wodospad Wilczki, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/18/2016_Wodospad_Wilczki_w_Mi%C4%99dzyg%C3%B3rzu_01.jpg/385px-2016_Wodospad_Wilczki_w_Mi%C4%99dzyg%C3%B3rzu_01.jpg

Jedną z atrakcji Międzygórza jest Wodospad Wilczki. Źródła Wilczki znajdują na Hali pod Śnieżnikiem, na wysokości ok. 1155 m n.p.m., tuż poniżej Schroniska PTTK „Na Śnieżniku”. W początkowym swoim biegu potok płynie w głębokiej dolinie. Dalej, poniżej Międzygórza, wpływa na bardziej płaski teren Rowu Górnej Nysy. Wilczka jest prawym dopływem Nysy Kłodzkiej, do której wpływa na południowych przedmieściach Bystrzycy Kłodzkiej.

Wodospad Wilczki znajduje się na zachód od centrum Międzygórza. Potok spada z progu skalnego o szerokości ok. 3 metrów i wysokości 22 metrów. Kiedyś, przed powodzią w 1997 roku, wysokość progu wynosiła 27 metrów. Wtedy był najwyższym wodospadem w Sudetach, ex aequo z Wodospadem Kamieńczyka [1] o tej samej wysokości. Obecnie jest drugim pod względem wysokości wodospadem w polskich Sudetach. Poniżej wodospadu Wilczka płynie dalej w głębokim, malowniczym kanionie, którego ściany mają w niektórych miejscach nawet 25 metrów wysokości. W okolicy rośnie stary las mieszany, bukowy z domieszką świerka, jodły i jawora. Rosną tu także inne gatunki roślin, cieniolubne i wilgociolubne. Od 1958 roku jest tu rezerwat „Wodospad Wilczki”. Na terenie rezerwatu wytyczono ścieżki, są wygodne schodki i tarasy widokowe. Nad samym wodospadem znajduje się mostek.

Rezerwat znajduję się przy wjeździe do Międzygórza, blisko głównej szosy. Można do niego dojść z pobliskiego parkingu lub z centrum miejscowości. Wstęp na teren rezerwatu i oglądanie wodospadu są bezpłatne. W pobliżu przebiega szlak czerwony prowadzący na górę Igliczną.

ZAPORA NA WILCZCE

Zapora na Wilczce w Międzygórzu, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fe/Mi%C4%99dzyg%C3%B3rze17.jpg/360px-Mi%C4%99dzyg%C3%B3rze17.jpg

Niedaleko wodospadu (ok. 500 m w dół potoku) jest zapora na Wilczce i retencyjny zbiornik przeciwpowodziowy.

Dolny Śląsk od najdawniejszych czasów nawiedzały powodzie. Szczególnie narażone były obszary w dorzeczu górnej i środkowej Odry. Często wylewały rzeki oraz potoki Sudetów i Przedgórza Sudeckiego, powodując ogromne szkody. Aby zapobiegać skutkom powodzi, a także żeby pobudzić rozwój gospodarczy, ówczesne Cesarstwo Niemieckie opracowało program zabezpieczenia przed powodziami obszarów leżących w dorzeczu górnej i środkowej Odry. Po wielkiej powodzi w 1897 roku przystąpiono do projektowania i budowy zapór oraz zbiorników retencyjnych na rzekach i potokach. Budowle hydrotechniczne regulowały poziom wody w rzece. W czasie dużych przyborów skutecznie zmniejszały falę powodziową. Hydroelektrownie produkowały energię elektryczną, potrzebną dla rozwijającego się przemysłu. Oprócz tego jeziora zaporowe stawały się atrakcją turystyczną w regionie. W pierwszych latach XX wieku zbudowano zapory na Bobrze, Kwisie, Bystrzycy, Nysie Kłodzkiej, a także na mniejszych potokach (np. na Łomnicy w Karpaczu [2]). Inwestycje te rzeczywiście skutecznie zapobiegały powodziom. Nawet podczas ostatniej katastrofalnej powodzi w 1997 roku spełniły swoje zadanie. I choć nie uchroniły całkowicie dolnośląskich miast i wsi od powodzi i podtopień, to jednak znacznie zmniejszyły szkody.

Zapora na Wilczce w Międzygórzu, która powstała w latach 1906-1908, także była elementem planu ochrony przecipowodziowej Dolnego Śląska. Zbudowana jest z kamienia. Ma 108 metrów długości i 29 metrów wysokości. Suchy zbiornik retencyjny może pomieścić około miliona metrów sześciennych wody. Jednak podczas powodzi w 1997 roku woda przelewała się przez koronę zapory, grożąc jej przerwaniem. Na szczęście solidna konstrukcja wytrzymała. Od tamtego czasu zapora została wzmocniona i odnowiona. Jest udostępniona dla turystów. Przez koronę zapory biegnie metalowa, zabezpieczona kładka, którą można przejść na przeciwległy brzeg, podziwiając przy okazji górskie widoki.

Z Międzygórza do zapory prowadzi zielony szlak, który dalej wiedzie na Igliczną. Wstęp na koronę zapory jest bezpłatny. W zimie, gdy kładka jest oblodzona, przejście jest zamknięte.

 Fotografie zapory:

http://dolny-slask.org.pl/515436,Miedzygorze,Zapora_na_Wilczce.html

————————————————————-

[1]  Wodospad Kamieńczyka

[2]  Zapora na Łomnicy

Opr. ES

  • Opracowano na podstawie:
  • www.miedzygorze.com.pl
  • www.wikipedia.pl

Zakwitły bzy

http://www.tapeta-kwiaty-wiosna-bzu.na-pulpit.com/zdjecia/kwiaty-wiosna-bzu.jpeg

Krzew nazywany potocznie bzem to lilak pospolity. To jeden z najpiękniejszych krzewów uprawianych w ogrodach, parkach i na skwerach w strefie klimatu umiarkowanego. Zachwyca kolorami i zapachem. To jeden z symboli wiosny. Kwitnie w maju. Zawsze był opiewany przez poetów w wierszach i piosenkach.

Lilak pospolity (Syringa vulgaris L.) jest gatunkiem z rodziny oliwkowatych, do której należą m.in. oliwka europejska, ligustr, forsycja, jaśmin. Lilak pospolity pochodzi z obszaru Półwyspu Bałkańskiego. Do Europy został sprowadzony w XVI wieku z Turcji. Krzewy mogą dorastać do 7 metrów wysokości. Lilak ma ciemnozielone liście o charakterystycznym sercowatym kształcie. Kwiaty zebrane są w duże wiechy o długości dochodzącej nawet do 25 cm. Lilak zachwyca barwami kwiatów – to cała gama odcieni różu i fioletu, a także kolor biały. Kwiaty mogą być pojedyncze, o czterech charakterystycznych płatkach. Znalezienie kwiatu z pięcioma płatkami podobno przynosi szczęście (?). Wyhodowano także odmiany o kwiatach pełnych. Kwiatostany mogą być obcinane na kwiaty cięte. Pięknie prezentują się we wnętrzach, ułożone w szklanych, kryształowych bądź ceramicznych wazonach.

Drugą, po barwie kwiatów, wspaniałą cechą bzu jest zapach. Trudny do opisania, piękny, lekko słodki, ale orzeźwiający, pobudzający, dodający energii. Aromat ten jest szeroko wykorzystywany w przemyśle perfumeryjnym i kosmetycznym. Te wszystkie cechy sprawiają, że kochamy bez, a czas jego kwitnienia (z reguły jest to pierwsza połowa maja) jest szczególny.

Uprawa lilaka pospolitego jest prosta. Nie ma on specjalnych wymagań glebowych. Krzewy lubią miejsca zarówno nasłonecznione jak i lekko zacienione. W okresach suszy trzeba je podlewać.

Do połowy XIX wieku znano zaledwie 25 odmian lilaka. Od 1875 roku uprawą krzewów zajmował się francuski ogrodnik V. Lemoine z Nancy. Wyhodował około 200 odmian. Dziś znanych jest około 1000 odmian. Warto nadmienić, że niezwykle twarde drewno lilaka jest wykorzystywane do produkcji instrumentów muzycznych.

 

http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/020/732/20732541_800.0.jpg/pachnace-kwiaty-bzu.jpg

Bez w poezji

Julian Tuwim

Rwanie bzu

Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.

Liści tam – rwetes, olśnienie,
Kwiecia – gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.

Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.

Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.

Głowę w bzy – na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!

Pierwodruk wiersza: „Wiadomości Literackie”, 1933, nr 29; zamieszczony w tomie Treść gorejąca, 1936.

Julian Tuwim, Wybór dzieł. Poezje, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław 2004, s. 389.

http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/001/731/1731619_800.0.jpg/lubie-kwiaty-bzu.jpg

http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/001/731/1731619_800.0.jpg/lubie-kwiaty-bzu.jpg

Bez w piosence

Kiedy znów zakwitną białe bzy

Wiosna, wiosna, wiosna,

Wiosenny pierwszy wiew.

Wiosna, wiosna, wiosna

I ciepły wiatr wśród drzew.

 

I blade śnieżyczki wychylą na świat

Do słońca, całunków i lśnień,

I w sercu tajemny rozchyli się kwiat,

I potem nadejdzie ten dzień…

 

Kiedy znów zakwitną białe bzy,

Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,

W parku pod platanem

Pani siądzie z panem,

Da mu słodkie usta rozkochane.

 

Kiedy znów zakwitną białe bzy,

Bzów aleją parki będą szły.

Pojmą to najprościej,

Że jest czas miłości,

Bo zakwitły przecież białe bzy.

 

Wicher nocą szepce

Kroplami ciepłych dżdżów

Cudną, białą bajkę

O kiściach białych bzów.

 

Jak trudno po nocy uwierzyć tym snom,

Gdy śnieg chłodem skrzy się i lśni,

Że słońce w świat wejdzie jak w jasny swój dom,

Że przyjdą cudowne te dni…

 

Kiedy znów zakwitną białe bzy,

Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,

W parku pod platanem

Pani siądzie z panem,

Da mu słodkie usta rozkochane.

 

Kiedy znów zakwitną białe bzy,

Bzów aleją parki będą szły.

Pojmą to najprościej,

Że jest czas miłości,

Bo zakwitły przecież białe bzy.

 

Piosenka Kiedy znów zakwitną białe bzy jest polską wersją utworu niemieckiego pod tytułem Wenn der weiße Flieder wieder blüht, skomponowanego przez Franza Doelle z tekstem Fritza Rottera. Wykonanie oryginalne – Ruth Arden (1928).

Piękny polski tekst napisał Marian Hemar. Pierwsze polskie wykonanie – Tadeusz Faliszewski (1929). Inne polskie wykonania: Mieczysław Fogg, Zofia Terné, Rena Rolska, Bohdan Łazuka, Jerzy Połomski, Andrzej Dąbrowski.

Opr. na podstawie:

http://staremelodie.pl/piosenka/828/Kiedy_znow_zakwitna_biale_bzy

www.wikipedia.pl

opr. ES

Już kwiecień…

Za nami pierwszy dzień kwietnia. Pogoda prawdziwie kwietniowa, wiosenna, a może nawet letnia. Nie każdego roku taka aura się zdarza pod koniec marca i na początku kwietnia. Dobry Przewodnik rankiem wyjrzał przez okno… A tu feeria zieleni w różnych odcieniach. Przeważa jasna zieleń bardzo młodych listków na drzewach, dopiero co rozwijających się z pąków. Wczoraj ich jeszcze nie było. Wśród młodej zieleni wykwitają żółte plamy forsycji, a także białe chmury kwitnących śliw. Zaczął się czas, gdy przyroda szaleje. Z każdym dniem, ba, z każdą godziną listki stają się coraz większe. W ogrodach przekwitły już przebiśniegi. Teraz kwitną krokusy, pierwiosnki, hiacynty, żonkile, fiołki, wczesne odmiany tulipanów i inne wiosenne kwiaty.

Brzoza, foto ilustracyjne, http://tusinski.com.pl/galerie/b/brzoza-brodawkowata-youn_365.jpg

Wśród zieleniejących drzew wyróżnia się…

Brzózka kwietniowa

To nie liście i nie listki,
Nie listeczki jeszcze nawet –
To obłoczek przezroczysty,
Pozłociście zielonawy.

Jeśli jest gdzieś leśne niebo,
On z leśnego nieba spłynął,
Śród ogrodu zdziwionego
Tuż nad ziemią się zatrzymał.

Ale żeby mógł zzielenieć,
Z brzozą się prawdziwą zmierzyć,
Ściemnieć, smugę traw ocienić –
– Nie, nie mogę w to uwierzyć

 

Julian Tuwim

http://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/24344-julian-tuwim-brzozka-kwietniowa.html

Piekielne wycia o poranku

Udało się. Szef dał wreszcie kilka dni urlopu. Chcesz wykorzystać go przede wszystkim na odpoczynek i wiosenną regenerację. Najpierw się dobrze wyśpisz. Nie wstajesz o szóstej, ani o siódmej, ani o ósmej. Śpisz jak długo chcesz. I oto nadszedł ten pierwszy urlopowy poranek.

Śpisz błogo. I nagle… Wrrrrr, wrrrrr… Do twojej świadomości wdziera się okropny ryk… O rany… Co to… Wyskakujesz w panice z łóżka… Biegasz od okna do okna, może uda się zlokalizować ten okropny hałas. No tak… Koszenie trawników.

Na trawnikach na twoim osiedlu pracuje nie jedna kosiarka, ale trzy, może cztery. Hałas nie do wytrzymania. Czy nikomu to nie przeszkadza? Przecież mieszkają tu ludzie starsi, emeryci, rodziny z małymi dziećmi. Czy takie pobudki im odpowiadają?! Czy nie dość, że z ruchliwej ulicy wdziera się hałas, to jeszcze i to? Wracasz do łóżka. Ale o dalszym spaniu nie ma mowy. Przewracasz się z boku na bok… Nic z tego… Trzeba wstać. Krzątasz się, poranna toaleta, śniadanie. Ale dobry nastrój gdzieś znikł, czujesz zmęczenie, ból głowy. W pewnej chwili ze zdziwieniem zauważasz, że hałas ucichł. No tak, panowie od koszenia robią sobie przerwę, śniadanko… Czy nie mogli więc zacząć trochę później?!

Osiedlowy krajobrazTakie miłe poranki zdarzają się często, aż nazbyt często, na naszych pięknych osiedlach w naszych wspaniałych, prężnie rozwijających się miastach. Wiosną i latem koszenie trawników. Zdecydowanie za często, bo co dwa, trzy tygodnie. Trawa wcale jeszcze nie urosła, a tu znowu koszenie… Ale co tam – lokatorzy płacą, więc tylko kasę brać. Czy lokatorom, członkom spółdzielni mieszkaniowych to odpowiada? Nie wydaje się, ale… Prezes ma umowę z firmą… To nie nasza sprawa… Właśnie nasza. Po co zbyt częste koszenia. Czy lokatorzy mają utrzymywać firmy zajmujące się „pielęgnowaniem” (w cudzysłowie, bo to nie jest żadna pielęgnacja) zieleni? Na to wygląda, bo spółdzielnie mieszkaniowe to jedyni pewni klienci dla takich firm. Spółdzielnia robi swoje, ściąga coraz to większy czynsz od lokatorów, zieleń jest nie pielęgnowana, a dewastowana, ale jest dobrze. Nikt się nie sprzeciwia, bo z prezesem spółdzielni zadrzeć to…

 Ale nie tylko koszenie. W jesieni piekielne wycie znów słychać na osiedlach. Cóż to? Zbieranie liści. Kiedyś było to powolne grabienie grabiami, dziś wyją piekielne dmuchawy, które rzekomo usprawniają zbieranie. No może. Ale co z tego, liście zbierane są na pryzmy, wiatr je rozwiewa, spadają nowe liście. Ale to nic, przyjdzie ekipa z dmuchawami, podmucha liście, zrobi pryzmę, którą rozwieje wiatr. Za kilka dni znów przyjdzie ekipa i zrobi pryzmę… Ważne, że zlecenie wykonane, pieniądze z naszych pensji i emerytur zapłacone.

 A zimą? Zimą też nie masz spokoju. Jak spadnie śnieg, to wczesnym rankiem, kiedy ciemność jeszcze spowija świat, słychać już warczenie odśnieżarek. Owszem odśnieżenie alejek na osiedlu jest wskazane. I miło jest iść o poranku odśnieżonym i posypanym piaskiem chodniczkiem. Ale osiedlowe alejki kończą się. Wychodzimy na chodnik, którym nikt się nie zajmuje. 10 centymetrów śniegu, pod nim śliska skorupa lodu. Wiadomo, jak może się skończyć zbyt szybki marsz po czymś takim.

 A jeszcze strzyżenie, patrz golenie i w rezultacie niszczenie, krzewów. Często odbywa się to wczesną wiosną, gdy wypuszczają pierwsze liście, jeszcze przed kwitnieniem. Stosują jakąś dziwną metodę przycinania krzewów. Obcina się całą koronę, pozostawiając kikuty. Takie cięcie jest zabójcze dla krzewów kwitnących typu: forsycja, jaśmin, bez lilak i inne. Po takim cięciu już nie zakwitną w danym roku. A w następnym przytnie się znowu… Po co mają kwitnąć…

jeszcze forsycja    img_6616 

img_6615

Oczywiście na naszych pięknych osiedlach bardzo ochoczo ścina się drzewa. Każdy pretekst jest dobry, żeby sobie ściąć kilka drzew. A to za stare drzewo, a to za duże, a to za małe, a to krzywe, a bo to zły gatunek, bo siedzą na nim ptaki, bo siedzą owady, bo może być burza i się złamie… Firmy „pielęgnujące” znów mają zlecenie i pieniądze, a komuś przyda się drewno do kominka (pewnie za darmo). Niestety, jeśli chodzi o drzewa to sami mieszkańcy osiedli inspirują i podpowiadają, które drzewa do ścięcia. Ich argumenty i pomysły są powalające. Czysta głupota, nie wiadomo, skąd się to bierze.

07-167

A przecież ktoś kiedyś zaprojektował tereny zielone na osiedlach. Architekt krajobrazu wiedział, jak to zrobić, jakie dobrać gatunki, aby było ładnie, aby rośliny cieszyły oko w czasie kwitnienia, aby chroniły przed słońcem, pochłaniały dwutlenek węgla, produkowały tlen, aby tłumiły hałas dochodzący z pobliskich ulic, zatrzymywały spaliny i kurz. Po coś to wszystko było zaprojektowane i posadzone. Właśnie dla mieszkańców. I dlatego zwracajmy uwagę, jak wygląda zieleń na naszym osiedlu, jak ją się pielęgnuje, czy nie jest to pseudopielęgnacja, a raczej dewastacja i niszczenie.

ES

WODOSPADY W POLSCE (2)

SUDETY

W polskiej części Sudetów jest pięć większych wodospadów. Cztery w Karkonoszach, jeden w Masywie Śnieżnika w Sudetach Wschodnich (Wodospad Wilczki). Oprócz nich jest kilka mniejszych wodospadów i kaskad, równie ciekawych i wartych odwiedzenia. Wodospady w Sudetach różnią się od tatrzańskich. Różnice wynikają z innej budowy geologicznej Tatr i Sudetów. Sudety to góry znacznie starsze od Tatr, o budowie zrębowej, z wieloma uskokami tektonicznymi. Potoki, spadając z wysokich progów skalnych, utworzyły malownicze wodospady. Poniżej każdego z nich powstały głębokie wąwozy skalne porośnięte bujną roślinnością, gdzie z powodu dużej wilgotności tworzy się specyficzny mikroklimat.

KARKONOSZE POLSKIE

 WODOSPAD KAMIEŃCZYKA, KARKONOSZE, SZKLARSKA PORĘBA

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9d/Zackelfall.jpg/360px-Zackelfall.jpg

Kamieńczyk – potok w zachodniej części Karkonoszy. Jego źródła znajdują się na zboczach Szrenicy (1362 m n.p.m.) i Kamiennika (1294 m n.p.m.) w rejonie Hali Szrenickiej. Potok najpierw płynie w wąwozie wzdłuż drogi, prowadzącej na Halę Szrenicką i Szrenicę, którą wiedzie czerwony szlak ze Szklarskiej Poręby. Za mostkiem napotyka wysoki i stromy próg skalny. Spada z niego z wysokości 27 m. To najwyższy wodospad w polskich Karkonoszach i Sudetach. Znajduje się na wysokości 846 m n.p.m. Woda z progu skalnego spada trzema kaskadami. Za środkową kaskadą znajduje się Złota Jama, sztuczna grota, wykuta prawdopodobnie przez Walończyków, poszukujących przed wiekami w Karkonoszach szlachetnych kamieni, złota i minerałów. Poszukiwano w niej ametystów i pegmatytów. Wodospad Kamieńczyka ma status obszaru ochrony ścisłej i wchodzi w skład Karkonoskiego Parku Narodowego. Poniżej wodospadu znajduje się kanion Kamieńczyka o długości ok. 100 m. Jego szerokość przy wodospadzie wynosi ok. 15 m, a w innych miejscach zmniejsza się nawet do 3 m. Ściany mają wysokość do 25 m. W skalnych szczelinach ścian wąwozu rosną paprocie, mchy, porosty. Sceneria jest mroczna i tajemnicza. W dalszym swoim biegu, za tzw. Wysokim Mostem, Kamieńczyk nadal płynie wartkim nurtem w dość głębokim wąwozie. Dopiero na obszarze osiedla Marysin w Szklarskiej Porębie płynie spokojniej na bardziej płaskim terenie, a następnie wpada do rzeki Kamiennej.

Wodospad Kamieńczyka można oglądać z góry bezpłatnie. Bardziej wytrwali mogą zejść do kanionu po metalowych schodach i oglądać wodospad z dołu, z wybudowanego niegdyś kamiennego tarasu. Aby zejść do kanionu należy wykupić bilet (8 zł, ulgowy 4 zł) i założyć kask. Dla osób z lękiem wysokości zejście po metalowych schodkach może być wyzwaniem. Na dole oprócz samego wodospadu zwiedza się także fragment wąwozu, przechodząc po metalowych pomostach zawieszonych przy skale.

Nad wodospadem znajduje się prywatne Schronisko „Kamieńczyk” oraz turystyczny szałas.

 Do Wodospadu Kamieńczyka można dojść:

  • szlakiem czerwonym prowadzącym ze Szklarskiej Poręby na Halę Szrenicką, czas dojścia ze Szklarskiej Poręby Huty ok. 25 min, z centrum miasta ok. 1 h;
  • szlakiem czarnym okrążającym Szklarską Porębę, czas dojścia ze Szklarskiej Poręby Huty ok. 25 min, od dolnej stacji Wyciągu na Szrenicę ok. 30 min;
  • szlakiem zielonym od pośredniej stacji Wyciągu na Szrenicę ok. 1 h.

WODOSPAD SZKLARKI, KARKONOSZE, SZKLARSKA PORĘBA

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/54/Wodospad_Szklarki_latem_%28MW%29_DSC07758.JPG/270px-Wodospad_Szklarki_latem_%28MW%29_DSC07758.JPG

Karkonoski potok Szklarka wypływa na północnych zboczach Śmielca (1424 m n.p.m.), na wysokości ok. 740 m n.p.m., z połączenia dwóch potoków – Górnej Szklarki i Niedźwiady. Szklarka wraz z dopływami odwadnia północne zbocza Śląskiego Grzbietu pomiędzy Śmielcem a Szrenicą. Wodospad Szklarki jest drugim co do wysokości wodospadem w polskich Karkonoszach po Wodospadzie Kamieńczyka. Usytuowany jest na wysokości 520 m n.p.m. Ma 13,3 m wysokości. Woda spada charakterystyczną trójkątną kaskadą, zwężającą się u dołu. U stóp progu utworzył się kocioł eworsyjny. Na lewym brzegu skalnego progu znajdują się marmity. Poniżej wodospadu Szklarka przepływa przez malowniczy wąwóz porośnięty mieszanym lasem buczynowo-świerkowym. Nieco dalej Szklarka uchodzi do rzeki Kamiennej. Wodospad oraz jego otoczenie stanowią enklawę Karkonoskiego Parku Narodowego. Przy wodospadzie usytuowane jest Schronisko PTTK „Kochanówka”. Wodospad znajduje się blisko drogi krajowej nr 3, między Piechowicami a Szklarską Porębą. Wejście na teren enklawy KPN jest płatne 8 zł, ulgowy 4 zł.

 Do Wodospadu Szklarki można dojść:

  • szlakiem czarnym okrążającym Szklarską Porębę, czas dojścia z centrum Szklarskiej Poręby ok. 1 h;
  • szlakiem zielonym z Michałowic ok. 1 h;
  • szlakiem niebieskim z Piechowic ok. 1:20 h.

WODOSPAD ŁOMNICZKI, KARKONOSZE, KARPACZ

http://kpnmab.pl/public/phpthumb/phpThumb.php?src=/home2/kpnmab/public_html/public/files/2849.jpg&w=420&q=80&zc=2

Łomniczka to potok we wschodniej części Karkonoszy. Jego źródła znajdują się na Równi pod Śnieżką, w miejscu zwanym Złote Źródła, na wysokości 1402 m n.p.m. Potok spływa z Równi pod Śnieżką do polodowcowego Kotła Łomniczki (najgłębszy kocioł polodowcowy w Karkonoszach, ok. 300 m głębokości) kilkoma kaskadami na długości 300 m. Nie występuje tu swobodny pionowy spadek wody, dlatego Wodospad Łomniczki nie zaliczany jest do typowych wodospadów. Jednak miejsce to jest ciekawe pod względem geologicznym i przyrodniczym, piękne i warte zobaczenia. Dalej Łomniczka płynie w kierunku północno-wschodnim długim i głębokim wąwozem u stóp północnego zbocza Śnieżki. Na osiedlu Wilcza Poręba skręca na północ, płynie przez wschodnią część Karpacza i w Miłkowie wpada do Łomnicy. Wodospad Łomniczki znajduje się na obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego. Niektórzy uważają go za najwyższy wodospad w Karkonoszach.

 Do Wodospadu Łomniczki można dojść:

  • szlakiem czerwonym (fragment Głównego Szlaku Sudeckiego) od hotelu „Biały Jar” w Karpaczu, czas dojścia ok. 2:20 h, z powrotem 1:40 h, dalej szlak czerwony prowadzi na Śnieżkę;
  • szlakiem żółtym prowadzącym przez malowniczy wąwóz Łomniczki z osiedla Wilcza Poręba w Karpaczu do Schroniska PTTK „Nad Łomniczką” (ok. 1:15 h, z powrotem 40 min), dalej szlakiem czerwonym (ok. 1 h, z powrotem 45 min)

DZIKI WODOSPAD, KARKONOSZE, KARPACZ

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/98/Lomnitzfall-Karpacz.jpg/330px-Lomnitzfall-Karpacz.jpg

Dziki Wodospad na rzece Łomnicy w Karpaczu nie jest naturalnym wodospadem. Woda spływa ze sztucznie zbudowanego progu zapory przeciwrumoszowej. Źródła Łomnicy usytuowane są na Równi pod Śnieżką, dalej rzeka przepływa przez Mały Staw i spływa w dół wąską doliną. Rzeka ma duży spadek – 927 m na długości około 20 km. W czasie ulewnych deszczów i roztopów szybko przybiera, woda niesie kamienie i drzewa, niszczy zabudowania, drogi i mosty. Dlatego na początku XX w. wybudowano w dolinie Łomnicy kilka obiektów, które miały zmniejszać skutki powodzi. Jednym z nich jest zapora przeciwrumoszowa, zbudowana w latach 1910-1915, zwana Dzikim Wodospadem. Po wybudowaniu obiektów przeciwpowodziowych na Łomnicy skutki kolejnych powodzi nie były dotkliwe. W czasie powodzi w 1997 r. Karpacz także nie ucierpiał zbytnio.

Dziki Wodospad jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów wypoczywających w Karpaczu. W gorące, letnie dni jest tu przyjemnie i chłodno, dzięki spadającej z dużej wysokości zimnej wodzie, rozpryskującej się na kamieniach.

Dziki Wodospad znajduje się w pobliżu dolnej stacji Kolei Linowej na Kopę, niedaleko miejsca zaburzenia grawitacji na ulicy Strażackiej, powyżej Rozdroża Łomnickiego. Poniżej Dzikiego Wodospadu na Łomnicy znajduje się naturalny mały wodospad zwany Studzienką.

W pobliżu Dzikiego Wodospadu przebiega szlak zielony z Karpacza przez Polanę do grupy skalnej Słonecznik, żółty szlak do Schroniska PTTK „Strzecha Akademicka” i czarny szlak z Karpacza przez Biały Jar do Schroniska Górskiego „Dom Śląski”.

WODOSPAD ŁOMNICY, KARKONOSZE, KARPACZ

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/79/Zapora_na_%C5%81omnicy_-_d%C3%B3%C5%82.jpg/330px-Zapora_na_%C5%81omnicy_-_d%C3%B3%C5%82.jpg

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/6a/Zapora_na_%C5%81omnicy_-_g%C3%B3ra.jpg/330px-Zapora_na_%C5%81omnicy_-_g%C3%B3ra.jpg

Zapora na Łomnicy w Karpaczu jest kolejnym obiektem hydrotechnicznym wzniesionym w latach 1910-1915 w celu ochrony Karpacza przed powodziami. Zapora zbudowana została z granitowych bloków, korona ma długość ok. 105 m. Utworzony zbiornik wodny gromadzi nadmiar wód opadowych i rumosz skalny. Zapora, małe jeziorko, efektowna kaskada, zwana Wodospadem Łomnicy, zbocza góry Karpatki (726 m n.p.m.) z licznymi skałkami, gęsty las świerkowo-bukowy sprawiają, że jest tu niezwykle uroczo. Jest to ulubione miejsce turystów, ale także i mieszkańców Karpacza. Można tu spacerować, przysiąść na ławeczce, odpocząć. Kiedyś było to zadbane i urokliwe miejsce.  Nad brzegiem zalewu kiedyś była Restauracja Muzyczna Nad Zaporą, w której odbywały się kameralne koncerty. Obecnie zabudowania restauracji są zamknięte, opuszczone i zaniedbane. Przez to całe otoczenie jeziorka wygląda smutno. Miejmy nadzieję, że miejsce to odzyska dawny blask.

Zapora znajduje się w centrum Karpacza. Prowadzi przez nią szlak czerwony (Główny Szlak Sudecki) z Karpacza do kaplicy św. Anny na Grabowcu. Do zapory można dojść od ulicy Konstytucji 3 Maja, trzeba skręcić przy skwerku z pomnikiem upamiętniającym Wyzwolicieli Dolnego Śląska.

WODOSPAD PODGÓRNEJ, KARKONOSZE, PRZESIEKA

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/25/Wodospad_Podgornej.jpg/360px-Wodospad_Podgornej.jpg

Wodospad na Podgórnej to trzeci pod względem wielkości wodospad w polskich Karkonoszach po Wodospadzie Kamieńczyka i Szklarki. Znajduje się w południowej części wsi Przesieka, u stóp wzgórza Złoty Widok, na wysokości 547 m n.p.m. Potok Podgórna spływa z północnych zboczy Śląskiego Grzbietu. Płynie w wąwozie o stromych zboczach. Przed Przesieką woda spada z 10-metrowego progu skalnego dwiema kaskadami do kotła eworsyjnego. Pod wodospadem jest mostek, z którego dobrze widać wodną kipiel. Wodospad jest jedną z atrakcji Przesieki, malowniczo położonej wsi letniskowej leżącej w Karkonoskim Padole Śródgórskim. Uroki tego miejsca podziwiano od początków rozwoju turystyki w Karkonoszach, od połowy XIX w. Dawniej poniżej wodospadu stała gospoda, dziś już nieistniejąca. Ciekawostką jest, że w roku 2007 powstał pomysł zbudowania ponad wodospadem niedużej zapory i elektrowni wodnej, co spowodowałoby zmniejszenie ilości wody w wodospadzie i zmieniłoby walory krajobrazowe tego miejsca. Zaniechano tej inwestycji po serii protestów społecznych, zbieraniu podpisów, wysyłaniu petycji, itp.

Do Wodospadu Podgórnej można dojść:

  • szlakiem czarnym prowadzącym z Sosnówki do Przesieki;
  • szlakiem zielonym prowadzącym z Karpacza Górnego do Przesieki;
  • z centrum Przesieki ulicą Droga do Wodospadu dochodzimy do ujścia potoku Myja do Podgórnej, jest tu niewielki parking, od którego droga prowadzi równolegle do Podgórnej, za szlakami czarnym i zielonym, spacer zajmuje ok. 10 min.

Dorzecze Podgórnej jest ciekawym obszarem. Podgórna i jej dopływy mają źródła na północnych zboczach Śląskiego Grzbietu, na odcinku między Przełęczą Karkonoską (1198 m n.p.m.) a szczytem Turek (1003 m n.p.m.). Znajdują się tu takie szczyty jak: Mały Szyszak (1440 m n.p.m.), Tępy Szczyt, Smogornia (1489 m n.p.m.), Suszyca (1061 m n.p.m.), Turek (1003 m n.p.m.). Śląski Grzbiet utworzony z granitowego trzonu, wypiętrzonego podczas alpejskich ruchów górotwórczych w trzeciorzędzie, wznosi się ponad Kotlinę Jeleniogórską o ok. 1200 m. Dlatego potoki (Podgórna i jej dopływy) spływające z północnych zboczy Śląskiego Grzbietu mają duże spadki na niewielkim odcinku. Stromymi zboczami spływają do Karkonoskiego Padołu Śródgórskiego. Płyną w głębokich wąwozach o stromych zboczach, ich nurt jest wartki, niosą dużo wody, tworzą wiele małych wodospadów i kaskad. Takie wodospady i kaskady występują na Myi, Srebrnym Potoku, Jodłówce. Obszar jest ciekawy, mocno zalesiony, trochę dziki. Występują tu także malownicze skałki. Mało jest tu szlaków turystycznych: niebieski z Przesieki na Przełęcz Karkonoską i do Schroniska PTTK „Odrodzenie”, zielony z Przesieki przez Borowice do Karpacza, żółty z Przesieki przez Borowice, Polanę do skałki Słonecznik.

KASKADA MYI, KARKONOSZE, PRZESIEKA

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c0/Przesieka_Kaskada_Myi_2.jpg/360px-Przesieka_Kaskada_Myi_2.jpg

Myja jest prawym dopływem Podgórnej. Jej źródła znajdują się na północno-zachodnich zboczach Smogorni, w paśmie Śląskiego Grzbietu, na wysokości 1275 m n.p.m., na obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego. Dolina Myi ma charakter skalistego, głębokiego jaru (miejscami o głębokości do 50 m). Potok płynie po granicie i jego zwietrzelinie, często po progach skalnych, tworząc w wielu miejscach małe wodospady. Największym z nich jest Kaskada Myi położona na wysokości (547 m n.p.m.). Jest to wodospad o wysokości ok. 5 m, czwarty co do wielkości w polskich Karkonoszach. Znajduje się na południe od Przesieki, niedaleko ujścia Myi do Podgórnej. Tworzą go trzy progi skalne.

Kaskada Myi znajduje się niedaleko od Wodospadu Podgórnej. Dojść do niej można z tego samego parkingu, od którego dochodzi się do Wodospadu Podgórnej. W pobliżu przebiegają szlaki: czarny z Przesieki do Sosnówki, zielony z Przesieki do Karpacza Górnego. Nieco w górę potoku przechodzi szlak żółty z Przesieki do Borowic.

Wodospadu o nazwie Kaskada Myi nie należy mylić z Kaskadami Myi. Są to różne wodospady, choć na tej samej rzece. Kaskada Myi jest w dolnym biegu, niedaleko ujścia do Podgórnej. Kaskady Myi znajdują się w górnym biegu, koło Szwedzkich Skał.

KASKADY MYI, KARKONOSZE, BOROWICE

https://i1.wp.com/mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/36400592.jpg

Kaskady Myi

https://i2.wp.com/mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/90854989.jpg

Szwedzkie Skały

Kaskady Myi leżą na wysokości 860 m n.p.m., niedaleko Przesieki i Borowic. Jest to ciąg kilku małych wodospadów, znajdujących się poniżej grupy skalnej Szwedzkie Skały (880 m n.p.m.). Szwedzkie Skały są równie ciekawe. Tworzą je dwie grupy granitowych ostańców o wysokości do 30 m nad poziom terenu. Z ich wierzchołka rozciągają się widoki na Kotlinę Jeleniogórską. Niedaleko znajdują się także skały: Słup i Zamczysko.

Do Kaskad Myi nie prowadzą szlaki. Można do nich dojść ścieżkami z Borowic. Najlepiej iść tzw. Drogą Chomontową, odchodzącą od Drogi Sudeckiej przy mostku na Myi albo drogą odchodząca od Drogi Sudeckiej przy Cmentarzu Jeńców Wojennych.

WODOSPAD JODŁÓWKI, KARKONOSZE, BOROWICE

http://1.bp.blogspot.com/-XGaLIk4ScW4/VCma1seXvWI/AAAAAAAAPMs/3ZQnJ_kYAho/s1600/20140928_133242.jpg

Jodłówka to kolejny potok w dorzeczu Podgórnej, o długości ok. 2,6 km. Jest dopływem potoku Kacza, a ten z kolei wpływa do Podgórnej na północ od Przesieki. Źródła Jodłówki są na północnym zboczu Suszycy (1061 m n.p.m.), na wysokości od 980 do 1020 m n.p.m. W górnym biegu Jodłówka płynie zalesionym wąwozem. Na tym odcinku, na wysokości ok. 800 m n.p.m., występuje ciąg kaskad. Największa z nich to Wodospad Jodłówki. Dolinę Jodłówki przecinają dwa szlaki: żółty z Przesieki przez Borowice, Polanę do skałki Słonecznik; zielony z Przesieki przez Borowice do Karpacza.

Do Wodospadu Jodłówki można dojść z Borowic żółtym szlakiem, który prowadzi wzdłuż potoku, dalej biegnie przez tzw. Rówienkę i niedaleko Świątyni Wang w Karpaczu Górnym dochodzi do szlaku niebieskiego prowadzącego z Karpacza Górnego do Schroniska PTTK „Samotnia”. Można także do wodospadu dojść z drugiej strony, od Świątyni Wang niebieskim szlakiem, potem żółtym.

Więcej o Borowicach i Jodłówce:

http://dzikiesudety.blogspot.com/2014/09/wodospad-jodowki.html

SREBRNE KASKADY, KARKONOSZE, PRZESIEKA

http://3.bp.blogspot.com/-GQQcCEJnN9U/UiRNCl3n_DI/AAAAAAAAI98/Iw8p-XFz-Mo/s1600/P1010034.JPG

Srebrne Kaskady (910 m n.p.m.) to ciąg małych wodospadów na Srebrnym Potoku, dopływie Podgórnej. Źródła Srebrnego Potoku znajdują się w Kotle Smogorni, na zboczach Śląskiego Grzbietu, na wysokości ok. 1330 m n.p.m. Potok ma ok. 2,3 km długości. Ma kamieniste koryto z progami, wartki nurt, zwłaszcza w okresach wzmożonych opadów i wiosennych roztopów. W górnym biegu płynie przez obszar Karkonoskiego Parku Narodowego. Srebrne Kaskady znajdują się nieco powyżej ujścia do Podgórnej, na południe od Przesieki. Nie prowadzą tam szlaki turystyczne. Można dojść leśną drogą odbijającą tuż za Przesieką od niebieskiego szlaku prowadzącego z Przesieki na Przełęcz Karkonoską i do Schroniska PTTK „Odrodzenie”.

Więcej o Srebrnym Potoku i Srebrnych Kaskadach:

http://dzikiesudety.blogspot.com/2013/09/karkonosze-ptasie-i-biae-skay.html

WODOSPAD WRZOSÓWKI, KARKONOSZE, JAGNIĄTKÓW

https://i0.wp.com/mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/75941.jpg

Wrzosówka to potok o długości 14,5 km. Jest prawym dopływem Kamiennej. Wrzosówka ma źródła na zboczach Śląskiego Grzbietu, w rejonie Czarnego Kotła Jagniątkowskiego, na wysokości 1228 m n.p.m. Przepływa przez Jagniątków, Sobieszów, Cieplice. Tuż przed Cieplicami przyjmuje Podgórną, a potem wpływa do Kamiennej. W górnym biegu jest to typowo górski potok o dużym spadku. Tuż powyżej Jagniątkowa płynie przez skalisty wąwóz zwany Uroczyskiem. Tu, poniżej Baszt Skalnych, na wysokości ok. 655 m n.p.m., potok tworzy nieduży Wodospad Wrzosówki. Dawniej było to miejsce chętnie odwiedzane przez turystów. Wodospad przed wojną posiadał status pomnika przyrody. Obecnie leży na obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego.

Do wodospadu można dojść z Jagniątkowa, najpierw kawałek niebieskim szlakiem prowadzącym do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego, potem Drogą Pod Reglami, okrążającą od południa Jagniątków.

WODOSPAD PISZCZAKA, KARKONOSZE, KOWARY

Piszczak to potok we wschodnich Karkonoszach o długości ok. 3,5 km, lewy dopływ Jedlicy. Jego źródła znajdują się w północno-wschodniej części Kowarskiego Grzbietu, pomiędzy Czołem (1266 m n.p.m.) a Wołową Górą (1033 m n.p.m.). Płynie na północny wschód głęboką, zalesioną doliną. W miejscu zwanym Uroczysko, na wysokości 541 m n.p.m., tworzy niewielki ok. 3-metrowy wodospad. W Kowarach potok wpada do Jedlicy.

 opracowanie: ES

WODOSPADY W POLSCE (1)

Wodospady to ciekawe i piękne elementy krajobrazu. Wodospad powstaje, gdy swobodnie płynąca woda w rzece lub strumieniu nagle napotyka próg skalny, który może mieć wysokość od kilku do kilkuset metrów. Najwyższe wodospady na świecie mają prawie 1000 m wysokości. Woda z impetem i dużą energią spada z progu skalnego. Z wodospadem związane są zjawiska erozji koryta rzeki. Spływająca z dużą energią woda rzeźbi skały. Pogłębia próg, powoduje jego cofanie się. Tworzy także kotły eworsyjne. Najczęściej kocioł eworsyjny tworzy się u stóp progu, gdzie spadająca woda napotyka przeszkodę i musi zmienić kierunek swego biegu. Powstaje zagłębienie w kształcie misy lub studni, które stale pogłębia się i poszerza. Zagłębienie może mieć różne wymiary w zależności od ilości spadającej wody, wysokości progu itp. Nieduże wodospady mają kotły eworsyjne o głębokości kilku metrów, duże kilkudziesięciu. Dodatkowo w rzeźbieniu kotła eworsyjnego mogą mieć udział głazy i kamienie, które niesie woda. Ciekawe rozważania na temat wodospadów i próby ich klasyfikacji na przykładzie wodospadów na Islandii można poczytać tu:

www.iceland.pl/artyk/050930artyk1.html

Wodospad zazwyczaj ma także wpływ na otoczenie. Z powodu rozpylonej w powietrzu wody wzrasta wilgotność. Tworzy się specyficzny mikroklimat, który ma wpływ na roślinność. Jeśli rzeka czy strumień płynie w głębokim kanionie czy jarze (np. Wodospad Kamieńczyka w Karkonoszach), parametry wilgotności i temperatury powietrza w nim mogą się znacznie różnić o parametrów w dalszym otoczeniu. W takich miejscach rośnie specyficzna roślinność, lubiąca wilgoć, często są to rzadkie gatunki. Dlatego dla ochrony unikalnego krajobrazu, form skalnych i roślinności wokół wodospadów często tworzy się rezerwaty.

W Polsce nie mamy dużych wodospadów, bo też nie mamy bardzo wysokich gór. Zazwyczaj wodospady występują w górach, a w każdym razie w terenie wyżynnym. Ale wodospady w Polsce są. Są malownicze, niektóre bardzo, i warto je zobaczyć. Nie tylko żeby zobaczyć spadającą z progu skalnego wodę, ale także całe otoczenie takiego miejsca, roślinność, skały itp. Oto przegląd wodospadów w Polsce. Nasz przegląd obejmuje w zasadzie wodospady w Polsce. Ale blisko granicy polsko-słowackiej w Tatrach i polsko-czeskiej w Karkonoszach są ciekawe wodospady, które przy okazji pobytu w tych górach można też zobaczyć. Dlatego wspomnimy o niektórych z nich.

 TATRY POLSKIE

 WIELKA SIKLAWA, TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9f/Wielka_Siklawa_01.JPG/169px-Wielka_Siklawa_01.JPG

Największy wodospad w Polsce. Znajduje się w górnym biegu potoku Roztoka, który wypływa z Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Woda spada z progu ściany stawiarskiej, oddzielającej Dolinę Roztoki od Doliny Pięciu Stawów Polskich. Wodospad tworzą dwie lub trzy strugi, bardzo rzadko cztery (po bardzo dużych opadach deszczu bądź roztopach). W czasie dużej suszy spada jedna strużka (np. w lecie 2015 r.). Nachylenie ściany wynosi 35 stopni, wysokość progu ok. 70 m. Najpiękniej Siklawa wygląda w słoneczne dni po większych opadach deszczu. Duże ilości wody spadające z impetem rozbijają się na tysiące kropelek, tworząc mgiełkę. Pojawiają się tęcze. Do wodospadu można podejść. Jednak należy zachować ostrożność. Na mokrych, śliskich kamieniach łatwo się pośliznąć. W zimie kamienie są oblodzone.

Do wodospadu można dojść szlakiem zielonym poprowadzonym przez Dolinę Roztoki od Wodogrzmotów Mickiewicza (przy szosie Palenica Białczańska – Morskie Oko) do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Czas przejścia 2:05 h, z powrotem 1:40 h.

 WODOGRZMOTY MICKIEWICZA, TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/43/Wodogrzmoty_Mickiewicza-Roztoka.jpg/360px-Wodogrzmoty_Mickiewicza-Roztoka.jpg

Wodogrzmoty Mickiewicza znajdują się także na potoku Roztoka, w jego dolnym biegu, ok. 1 km od ujścia do Białki. Utworzone są z trzech większych i kilku mniejszych kaskad, mających od 3 do 10 m metrów wysokości. Trzy największe kaskady noszą nazwy: Wyżni Wodogrzmot, Pośredni Wodogrzmot i Niżni Wodogrzmot. Potok Roztoka w tym miejscu pokonuje próg skalny w miejscu połączenia Doliny Roztoki z Doliną Białki. Powyżej piętrzą się urwiska Turni nad Szczotami w masywie Wołoszyna. Nad Wodogrzmotami, na stokach Roztockiej Czuby rośnie reliktowy las modrzewiowo-limbowy.

Nazwa Wodogrzmoty bierze się od huku, jaki powoduje spadająca woda, zwłaszcza po dużych opadach. W 1891 r. Towarzystwo Tatrzańskie nadało wodospadowi imię Adama Mickiewicza na pamiątkę sprowadzenia rok wcześniej prochów poety na Wawel. Tablica upamiętniająca to wydarzenie została umieszczona na skale przy Niżnim Wodogrzmocie przez Towarzystwo Tatrzańskie w 1891 r. Adam Mickiewicz nie był w żaden sposób związany z Tatrami ani z Podhalem, nigdy w tym regionie nie był.

Przed 1880 r. nie było dogodnych ścieżek w pobliże wodospadu. Pierwszym znanym turystą, który widział Wodogrzmoty, był Walery Eljasz-Radzikowski (1879, z przewodnikiem Maciejem Sieczką). Wodospady dostępne są dla turystów od 1886 r., kiedy to poprowadzono do nich ścieżki. Obecnie z kamiennego mostu, wybudowanego w 1900 r. i poszerzonego w 1966 r., na Drodze Oswalda Balzera wiodącej do Morskiego Oka widać dobrze jedynie Pośredni Wodogrzmot. Wyżni Wodogrzmot jest ledwo widoczny, Niżni znajduje się poniżej mostu i jest niedostępny. Dalej, w kierunku Morskiego Oka, na zakręcie znajduje się punkt widokowy, z którego można zobaczyć m.in. Gerlach, najwyższy szczyt Tatr.

Do Wodogrzmotów Mickiewicza można dojść:

– szlakiem czerwonym z Toporowej Cyrhli przez Psią Trawkę, Rówień Waksmundzką, dalej szlak czerwony prowadzi szosą do Morskiego Oka, czas przejścia z Równi Waksmundzkiej do Wodogrzmotów 1:15 h, z powrotem 1:35 h; od Wodogrzmotów do Morskiego Oka 1:30 h, z powrotem 1:15 h;

– szlakiem czerwonym szosą z parkingu na Palenicy Białczańskiej, czas przejścia 50 min, z powrotem 40 min;

– szlakiem zielonym ze schroniska na polanie Stara Roztoka, dalej szlak zielony prowadzi do Doliny Pięciu Stawów Polskich, czas przejścia ze schroniska do Wodogrzmotów 15 min, z powrotem 10 min, od Wodogrzmotów do Doliny Pięciu Stawów Polskich 2:05 h, z powrotem 1:30 h.

 SIKLAWICA, TATRY ZACHODNIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/99/Siklawica.JPG/360px-Siklawica.JPG

Wodospad Siklawica znajduje się na Strążyskim Potoku, w górnej części Doliny Strążyskiej, pod północną ścianą Giewontu. Wodospad opada z dwóch prawie pionowo nachylonych ścian (pod kątem 80°). Łączna wysokość wodospadu wynosi 23 metry (wysokość ściany dolnej 13 m, ściany górnej 10 m). Pomiędzy górną i dolną kaskadą istnieje skalna półka, w której wytworzył się kocioł eworsyjny.

Nazwa wodospadu pochodzi od Siklawy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Dawniej nazywany był także Siczącą, Siczawą, Siklawą. Miejsce jest malownicze, ale często jego nastrój i klimat zakłócają rzesze turystów chcących odwiedzić to miejsce, czemu zresztą nie można się dziwić. Wodospad był odwiedzany i podziwiany od samych początków turystyki w Tatrach. Ponad wodospadem znajduje się jedno z dwóch górnych odgałęzień Doliny Strążyskiej zwane Małą Dolinką. Niegdyś prowadziła przez nią (a dalej bardzo stromym żlebem Warzecha) najkrótsza ścieżka turystyczna z Zakopanego na Giewont. Obecnie Mała Dolinka jest niedostępna dla turystów.

Do wodospadu Siklawica można dojść:

– czerwonym szlakiem z Zakopanego, od wylotu Doliny Strążyskiej (miejsca, gdzie do Drogi pod Reglami dochodzi ulica Strążyska), najpierw do Polany Strążyskiej (czas przejścia 40 min, z powrotem 35 min), od Polany szlakiem żółtym 15 min;

– szlakiem czarnym, Ścieżką nad Reglami, z Kuźnic przez Czerwoną Przełęcz do Polany Strążyskiej (do wodospadu dojście szlakiem żółtym), dalej szlak czarny prowadzi na Przełęcz w Grzybowcu i do Doliny Malej Łąki, czas przejścia z Czerwonej Przełęczy na Polanę Strążyską 35 min, z powrotem 50 min, czas przejścia z Polany Strążyskiej na Wielką Polanę Małołącką 1:10 h, z powrotem 1:05 h.

CZARNOSTAWIAŃSKA SIKLAWA, TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/46/Czarnostawianska_Siklawa_gorne_kaskady.jpg/360px-Czarnostawianska_Siklawa_gorne_kaskady.jpg

Czarnostawiańska Siklawa to kaskadowy wodospad na Czarnostawiańskim Potoku, wypływającym z Czarnego Stawu pod Rysami i wpadającym do Morskiego Oka. Spada z progu Czarnostawiańskiego Kotła. Potok spada wodospadami w dwóch miejscach – bezpośrednio poniżej Czarnego Stawu (ok. 1570 m n.p.m.) oraz kilkadziesiąt metrów powyżej tafli Morskiego Oka (ok. 1460 m n.p.m.). Czarnostawiańską Siklawą nazywane są górne bądź dolne kaskady.

Do Czarnostawiańskiej Siklawy można dojść:

– szlakiem czerwonym od Schroniska PTTK nad Morskim Okiem nad Czarny Staw pod Rysami, czas przejścia 50 min, z powrotem 40 min.

DWOISTA SIKLAWA, TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/60/Dwoista_Siklawa_and_Zleb_pod_Mnichem.jpg/375px-Dwoista_Siklawa_and_Zleb_pod_Mnichem.jpg

 Dwoista Siklawa to wodospad na Mnichowym Potoku wpadającym do Morskiego Oka po jego południowo-zachodniej stronie. Wodospad opada ze Spadów – progu skalnego pod kotłem lodowcowym Nadspady. Jak nazwa wskazuje Dwoista Siklawa składa się z dwóch wodospadów. Po prawej stronie patrząc od doły jest Prosty Wodospad, po lewej Skośny Wodospad. Więcej wody spływa Prostym Wodospadem, Skośny Wodospad jest bardziej stromy. Wodospady te powstają na dwóch odnogach Mnichowego Potoku, który zanika w gruzowisku skalnym Nadspadów, a pojawia się dopiero w ich progu. Początkowo ma on jedno koryto, zwykle suche, zaraz jednak rozgałęzia się na dwie odnogi. Zimą woda w wodospadzie zamarza tworząc lodospady. Dwoistą Siklawą prowadzą zimą drogi taternickie.

Do Dwoistej Siklawy można dojść:

– szlakiem czerwonym od Schroniska PTTK nad Morskim Okiem, obchodząc Morskie Oko z prawej lub lewej strony, czas dojścia od schroniska ok.50 min.

 BUCZYNOWA SIKLAWA, TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fe/Buczynowa_Siklawa_T74.1.jpg/360px-Buczynowa_Siklawa_T74.1.jpg

 Buczynowa Siklawa to wodospad w Dolinie Roztoki. Wypływa wprost z progu Dolinki Buczynowej. W Dolince nie ma potoku, woda płynie podziemnymi przepływami i pojawia się na progu, nieco poniżej żółtego szlaku. Buczynowa Siklawa znajduje się na wysokości około 1550 m. Woda z wodospadu spływa wieloma strugami po skalnych płytach tego progu. Zwykle niżej wsiąka w piargi i tylko po większych opadach płynie powierzchniowo na całej długości koryta, uchodząc do potoku Roztoka poniżej Bacowej Wanty.

Do Buczynowej Siklawy można dojść:

– szlakiem żółtym z rozdroża w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, dalej szlak prowadzi na Przełęcz Krzyżne i do Schroniska PTTK Murowaniec.

Przedstawione zostały największe i najbardziej znane wodospady Polskich Tatr. W Tatrach Słowackich (Zachodnich, Wysokich i Bielskich) jest ich jeszcze więcej (ok. 20). Najwyższym wodospadem w całych Tatrach jest Ciężka Siklawa.

CIĘŻKA SIKLAWA, SŁOWACKIE TATRY WYSOKIE

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f1/Ciezka_Siklawa.jpg/360px-Ciezka_Siklawa.jpg

 Ciężka Siklawa spada z progu Doliny Ciężkiej (Ťažká dolina), odgałęzienia Doliny Białej Wody (Bielovodská dolina). Tworzą go wody Ciężkiego Potoku (Ťažký potok) po wypłynięciu z Ciężkiego Stawu (Ťažké pleso). Wodospad ma około 100 m wysokości, jest najwyższym wodospadem tatrzańskim. Około 70 m poniżej Ciężkiej Siklawy znajduje się inny, ok. 15-metrowy wodospad. Nie można dojść w pobliże Ciężkiej Siklawy, nie prowadzi tam żaden szlak. Fragment wodospadu (większość schowana jest za skałą) można zobaczyć z oddali z niebieskiego szlaku prowadzącego z Łysej Polany Doliną Białej Wody na Rohatkę (Prielom). Nazwa wodospadu pochodzi od nazwy doliny.

 O innych, malowniczych wodospadach w Tatrach Słowackich można poczytać tu:

Najpiękniejsze wodospady tatrzańskie

 opracowanie: ES

O wodach geotermalnych

Jak już wiadomo, Polska znajduje się nad obszarami ciepła znanego jako “wody geotermalne”. Wyniki badań potwierdziły hipotezy prof. Sokołowskiego o bogatych złożach wód geotermalnych w Polsce. Otwór w Toruniu jest znaczącym obiektem tego typu, posiada dokładne opracowanie pod kątem wykorzystania energii głębi Ziemi w Polsce.

System dwuotworowy pozwala na pobieranie wody ogrzanej w głębi ziemi, pobranie od niej ciepła oraz odprowadzenie wody schłodzonej w głąb Ziemi. W ten sposób woda wróci do swojego basenu, tam po ponownym nagrzaniu się ponownie weźmie udział w kolejnym cyklu pobierania odnawialnej energii cieplnej.

Nie jest to ani pierwszy otwór, ani też jedyny. Powstają też i kolejne otwory w celu dogrzewania kolejnych ośrodków.

Mapki złóż termalnych znane są od dawna, od dawna wiadomo, że Kujawy, podobnie jak duża część Polski jest bogata w te zasoby. Co nie tylko jest znane, ale od dawna wykorzystywane w praktyce w kilku miejscach, gdzie warunki te są szczególnie korzystne.